Powierzchnia to hasło ściśle związane z reklamą. W zasadzie reklama nie istnieje bez powierzchni. Jest ona nośnikiem reklamy. Fizycznym, jak: banery, citylighty, plakaty, samochody ale też pień drzewa lub w postaci elektronicznej w sieci. W zasadzie reklamę możemy umieścić na dowolnej powierzchni. Każda powierzchnia jest jednak ograniczona i ma swoje narzucone wymiary i proporcje do których musimy się dostosować.
Zaprojektowanie każdego z formatów wymaga kreatywnego żonglowania treścią, jednak dla wprawnego grafika, gdy powierzchnia reklamowa jest płaska i ma formę prostokąta nie powinno to stanowić większego problemu. Istotne by przekaz był czytelny i zrozumiały , bez względu na charakter zawartej treści.
Nie zawsze jednak jest tak prosto. Bywa, że powierzchnia ma nieregularny kształt a nawet jest trójwymiarowa. Właśnie takim, specyficznym nośnikiem reklamy jest samochód. Jest to cenna, mobilna, tania reklama, lecz by była skuteczna, wymaga innego podejścia do projektowania.
Samochód z natury jest narysowany dynamicznie a grafika statycznie. Są wyjątki, jednak większość współczesnych samochodów wygląda dość agresywnie. Ponad to, nie do każdego samochodu pasują wszystkie treści. Czy Lamborghini Diablo mogło by reklamować szkołę diecezjalną? Był by to ciekawy eksperyment jednak z pewnością nie sprawdziło by się jako nośnik reklamy produktów proekologicznych.
Zrozumienie i czytanie linii pojazdu jest kluczem do wprawnego projektowania grafiki reklamowej na samochodzie. Odpowiednie techniki umożliwiają nam sprawnie łączyć te dwa światy i nawet bardzo statyczne obrazy mogą dobrze prezentować się na karoserii samochodu.
Projekt, którym chcieliśmy się pochwalić odbiega trochę od naszej codziennej pracy. W tym przypadku nie reklamujemy zewnętrznej treści na samochodzie lecz sam samochód i jego kierowcę. Samochód - to już klasyczny VW scirocco mk II narodzony w 1982 roku wciąż, biorący czynny udział w imprezach sportowych. Kierowca - sportowiec, znawca marki i modelu vw scirocco, znany pod pseudonimem BWolf. Samochód pomalowaliśmy tak, by optycznie dociążyć tylną oś i obniżyć środek ciężkości. W tej lokalizacji znalazła się namalowana nitka toru wyścigowego, której kształt przypomina kontur głowy wilka. Jej tył opada zgodnie z linią samochodu. Całość zwieńczona została klasyczną tęczą gradientu w kolorystyce typowej dla niemieckiego motorsportu. Pojazd stanął na czerwonych felgach.
Założeniem było odróżnienie się, w duchu epoki, niemieckiej klasycznej motoryzacji jednak na miarę współczesnych czasów.
Czy to się udało?
Oceńcie sami... :)
Zobacz inne nasze projekty